Czytam swoje stare teksty. Zastanawiam się, które z nich są aktualne. Które będą aktualne za rok. I jakie teksty napiszę w 2024.
Po 15 latach zamykam firmę. Szukam pracy. Szukam siebie na nowo. Jednak nie buduję od zera. Mury się zburzyły, ale fundamenty pozostały. Początkowo pomyślałam więc, że umieszczę tu moje stare teksty. Żeby o nich pamiętać. Żeby pamiętać, na czym buduję. Ale choć wiem, że „każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie” (Wisława Szymborska), mam poczucie, że muszę zamknąć jakiś rozdział, żeby móc ruszyć dalej.
Dlatego skasowałam opublikowane już teksty. I te, które miałam przygotowane na później. Wszystkie. Czas na coś nowego.
Powinnam teraz napisać coś o sobie. Przedstawić się jakoś. Opowiedzieć o tym, co robiłam do tej pory i jakie mam plany. Ale cokolwiek napiszę teraz – wkrótce może się zdezaktualizować. Powtórzę tylko to, co w opisie:
Mama w edukacji domowej, artystka-hafciarka, projektantka Nieplaców Zabaw, nieśpieszna autorka, była przedsiębiorczyni. Piszę o edukacji i wychowaniu, współczesnym hafcie, (nie)projektowaniu przestrzeni i nieśpiesznym życiu.
Tyle musi wystarczyć na początek.
Kolejne posty będą zdecydowanie dłuższe. Na zachętę powiem, że następny nosi tytuł „Przeżyją ciekawi”. Ciekawe? Zostań ze mną.